Dawno, dawno temu za siedmioma górami, siedmioma rzekami i
siedmioma morzami leżał Sumer.
Sumer pierwotnie był podzielony na państwa-miasta. W obecnym znaczeniu nie miały one wiele wspólnego ani z państwem, ani z miastem. Ludność zajmowała się głównie rolnictwem i właściwie mieszkała w umocnionych osadach. Miasta były rządzone albo przez kapłanów świątyni (z nich wyrośli późniejsi królowie), albo przez wspólnoty. Był to tzw. komunizm pierwotny.
Natomiast w miastach zarządzanych przez wspólnoty istniał ciekawy zwyczaj. W razie zagrożenia wybierano wodza, który miał władzę królewską, do zakończenia wojny. Gdy minęło zagrożenie... zostawał zeżarty, by swoją mądrość przekazać wspólnocie. Myślę, że pomimo paru mankamentów dobry był to obyczaj.
Sumer pierwotnie był podzielony na państwa-miasta. W obecnym znaczeniu nie miały one wiele wspólnego ani z państwem, ani z miastem. Ludność zajmowała się głównie rolnictwem i właściwie mieszkała w umocnionych osadach. Miasta były rządzone albo przez kapłanów świątyni (z nich wyrośli późniejsi królowie), albo przez wspólnoty. Był to tzw. komunizm pierwotny.
Klechy, obojętnie jakiej maści, jak to klechy, ciągłe knuli
jak dorwać się do władzy by mieć większy majątek, a przez to więcej sług i
kobiet.
Natomiast w miastach zarządzanych przez wspólnoty istniał ciekawy zwyczaj. W razie zagrożenia wybierano wodza, który miał władzę królewską, do zakończenia wojny. Gdy minęło zagrożenie... zostawał zeżarty, by swoją mądrość przekazać wspólnocie. Myślę, że pomimo paru mankamentów dobry był to obyczaj.
Wyobraźmy sobie jakie popisy kulinarne byłyby przedstawiane
w TV po zakończeniu kadencji parlamentu!
Różni kucharze tacy jak pani Gessler czy pan Makłowicz, popisywaliby się swoją sprawnością. Pani Gessler łaziłaby do knajpy sejmowej i doradzałaby jak najlepiej udusić móżdżek pana Niesiołowskiego w sosie owadzim albo jak podać szynkę z Kalisza. Taka panakaliszowa szyneczka soczysta być musi, bo spasiony odpowiednio. Z kolei pan Makłowicz podawałby bigos z Kaczki w sosie smoleńskim, z krótką historią tegoż, niegdyś litewskiego, miasta. Byłby przyrządzał ozorek Palikota w zalewie ze spirytu.
Hitem byłoby jednak zakończenie kadencji prezydenckiej.
Taki na ten przykład Pasztet Komorowski to byłby hit sezonu. Z drugiej jednak strony porządni ludzie na takie ścierwa by się nie skusili, więc trzeba by sprzedawać to różnej maści kanaliom. Jeśliby i tam nie znaleźliby się chętni można by truchła zapuszkować i psiakom oraz kotom podawać. Niestety dobre czasy minęły, ludziska dały sobie wmówić, że kacyki mądre są, wykształcone, bogom miłe. Teraz pleść głupoty mogą bez oporu, wywoływać sensacje i się ośmieszać oczywiście w granicach nie naruszających praw klasy rządzącej.
Państwu i sobie życzę smacznego..